Jeszcze w sobotę 20 maja 2023 miałem pisać o niezwykle istotnej informacji jaka została publicznie wyartykułowana w niepozornej wsi Niemysłowice (woj. Opolskie) podczas VI zjazdu Nowosiółczan i Puźniczan, a która dla wielu Kresowiaków i ich potomków ma ogromne znaczenie, mianowicie o rozpoczęciu prac ekshumacyjnych ofiar ludobójstwa jakie mają rozpocząć się niebawem na Ukrainie.
Nie miałem wówczas złudzeń, wiedziałem, że Ukraińcy będą mataczyli i mydlili oczy, byle tylko nie wspomnieć o tym, kto odpowiada za zamordowanie ofiar, których ciała będą wkrótce ekshumowane.
Niemniej, był to jednak jakiś krok, który mógł niektórym naiwnym dawać nadzieję, że być może Ukraina jednak obierze właściwą ścieżkę i w końcu potępi Banderę i jego siepaczy.
Rzeczywistość jednak szybko weryfikuje niepoparte faktami życzeniowe myślenie. Jeszcze tego samego dnia ambasador Ukrainy w Polsce zamieścił taki oto wpis na swoim Twitterze.
Wpis został skasowany przez samego autora, ale jeśli wyważenie oznaczać ma przymykanie oka na gloryfikacje banderowskich morderców, to nie powinno być takiej opcji ze strony polskiej. Jeśli Ukraina chce sojuszu z Polską, to niech przestanie pluć nam w twarz poprzez czczenie antypolskich ideologii i ich wyznawców.
Sam ambasador już w niedzielę 21.05.23 tłumaczył się w następujący sposób:
My, Polacy, uważamy gloryfikowanie banderowskich ludobójców za dalece „niewłaściwie”. Oby przyszedł polski rząd, który będzie skrupulatnie kontrolował ukraińskie otwarcie na dialog i współpracę w sprawie historii. Obyśmy byli silni razem w potępieniu Bandery, Szuchewycza i innych zbrodniarzy.
Póki co otwarcie na dialog jest dość kiepsko reprezentowane przez ambasadora Ukrainy gdyż ten zablokował możliwość komentowania jego wpisu.
Jakby buty ambasadora było za mało to pokazał się kolejny aspekt z Wołyniem w tle, tym razem chodzi o twitterowy wpis redaktora Tomasza Lisa, który ludobójstwo porównał do „ dwóch kilogramów cukru.”
Nie, panie Lis, nabijanie niemowląt na płoty, rozcinanie kobietom w ciąży brzuchów i rozczłonkowywanie ludzi to nie są „ dwa kilogramy cukru”. To są hektolitry krwi.